Marzeniem wielu Par Młodych jest sesja ślubna w Tatrach. A jak wiadomo, marzenia są po to, aby je spełniać! I jak to w życiu bywa, niekoniecznie spełniają się same, a trzeba czasem im trochę pomóc… Na przykład prawie biegnąc nad Morskie Oko, aby zdążyć na światło docierające do jeziora 🙂 Trzeba powiedzieć, że czas mieliśmy niezły, bo godzina 40 minut od parkingu!
SESJA ŚLUBNA W TATRACH
Aldona i Tomek już sporo przed ślubem wspominali o plenerze ślubnym w Tatrach. Były też inne pomysły, choć kuszące, to bardzo się cieszymy, że wybraliśmy się właśnie na sesję ślubną nad Morskim Okiem. Której jak dotąd, mimo wielu prób i planów, nie zrealizowaliśmy 🙂 Na porę sesji wybraliśmy popołudnie, po pierwsze ze względu na daleki dojazd, ale i łatwiejsze przygotowanie, zwłaszcza u Panny Młodej. W drodze na miejsce mijaliśmy tabuny turystów – na szczęście wszyscy już wracali ze swoich wycieczek. Zapowiadało się więc, że przy samym jeziorze nie będzie już zbyt wielu osób. Tak też się stało. Późnym popołudniem to przepiękne miejsce w Tatrach mieliśmy praktycznie tylko dla siebie.
PLENER ŚLUBNY MORSKIE OKO
Słońce leniwie oświetlało góry resztkami promieni, a my wyruszyliśmy w trasę dookoła jeziora. Soczysta zieleń, majestatyczne góry i krystaliczna woda są same w sobie niesamowitym tłem do zdjęć. To co napotkaliśmy na samym końcu, było dla nas cudowną nagrodą za wcześniejsze biegi. Słońce wyjrzało jeszcze na moment zza chmur i cudownie oświetliło szczyty gór, a ich odbicie w jeziorze dopełniło malowniczości sceny. Choć naszym planem był już spacer prosto do schroniska, to musieliśmy namówić Aldonę i Tomka by zrobili sobie jeszcze małą przerwę na kamieniu przy brzegu. To zdecydowanie jedno z naszych ulubionych zdjęć z tej sesji, jeśli nie w ogóle z Tatr!
NOCNA SESJA ŚLUBNA TATRY
Gdy już prawie byliśmy przy schronisku, to nasi dzielni Nowożeńcy dali się jeszcze skusić na kilka nocnych zdjęć. Okazja do tego typu fotografii w górach raczej się nie zdarza. My (a wiemy, że nie tylko my) jesteśmy nimi zachwyceni :). I przyznać musimy, że nawet przy tych zdjęciach zachwytów nie było końca. Droga powrotna do parkingu, w księżycowym świetle, z przebiegającymi jeleniami, sarnami i lisami (i pewnie innymi stworzeniami, których już nie dostrzegliśmy), również przyniosła nam wiele pięknych wrażeń.
Aldono i Tomku – dziękujemy Wam, że zechcieliście się wybrać z nami na tę górską eskapadę, że daliście się namówić na „ostatnie” i potem jeszcze raz „ostatnie” zdjęcia i za Wasz niegasnący entuzjazm dla naszych pomysłów 🙂
Zobacz naszą galerię sesji ślubnych: www.magiaobrazu.com
Skontaktuj się z nami:
- poprzez formularz kontaktowy
- pod numerem telefonu: 608.712.019
- pisząc na maila: jacekanna@gmail.com
Dołącz do nas na facebooku: www.facebook.com/magiaobrazu i na Instagramie https://www.instagram.com/magia_obrazu/
Jesteśmy również na Pinterest! Magia Obrazu