Pierwsza rzeczą, którą przykuła nasza uwagę do zdjęć Ani i Jacka to artystyczna gra z głębią obrazu i miękkim światłem, które nadają zdjęciom klimatu i magii.
Ostatecznie przeważyła ich elastyczność i dostosowanie usług do naszych specyficznych oczekiwań, czasu i budżetu. Jednym słowem, zamiast sztampowego pakietu weselnego – zdjęcia szyte na miarę!
W dniu przyjęcia potrafili utrzymać balans między wtapianiem się w tło a zjawianiem się wszędzie gdzie trzeba. Szybko zdobyli sobie sympatie i zaufanie gości, nawet tych którzy zazwyczaj nie czują się swobodnie przed obiektywem.
Dla ujęcia ‚mamy to!’ są w stanie zrobić wszystko. Zgodnie z prośbą, ‚upolowali’ dla nas ‚the golden hour’, a nietypowe ujęcia z góry wydobyły uroki sukni z trenem i magicznego otoczenia.
Gorąco polecamy, za talent, elastyczność i osobowość.