O czym pamiętać wybierając suknię ślubną?
Wymarzona, najpiękniejsza. Ta jedyna. Ma sprawić, że będziesz czuła się w niej wyjątkowo…
Chciałabym dziś napisać kilka wskazówek odnośnie wyboru tego niezwykle ważnego elementu stylizacji Panny Młodej. Często głównym kryterium decydującym o zakupie konkretnego modelu sukni ślubnej jest po prostu wygląd. Tymczasem równie ważne jest też, aby była wygodna, aby nie było Ci w niej ani za ciepło, ani za zimno, aby współgrała z pozostałymi elementami stylizacji oraz była dopasowana to stroju Pana Młodego. Na dodatek byłoby świetnie gdyby bez problemu dało się w niej poruszać, tańczyć i… kroczyć obok Ukochanego 🙂 Chcę tutaj pokrótce opowiedzieć o kwestiach, które moim zdaniem są co najmniej równie ważne jak uroda sukienki, a niestety często bywają pomijane.
Waga i warstwy
Choć niewiele się o tym mówi jest to bardzo ważna sprawa. Wybierając sukienkę ważącą 6 kilogramów pamiętaj, że będziesz ją nosić przez cały dzień (i być może całą noc ) – zastanów się, czy będzie to dla Ciebie komfortowe. Istotna jest też ilość warstw sukni – w miesiącach zimowych dzięki np. grubym warstwom koronki i podszewki będzie po prostu cieplej. Na upalne dni jednak zdecydowanie lepszym wyborem są sukienki lekkie i zwiewne, nieposiadające zbyt dużej ilości materiału(którego rodzaj również robi sporą różnicę!).
Dobrana do figury
W tym temacie najbardziej pomocne są specjalistki z salonów sukien. Jednak nie każda kobieta wybiera suknię z salonu. Popularne są również sukienki używane, szyte, czy zamawiane przez Internet. Warto dobrać ją tak, aby podkreślała atuty figury, maskując niedoskonałości. Czasem od początku marzymy o sukni w konkretnym fasonie, jednak po kilku przymiarkach okazuje się, że akurat ten zupełnie nam nie pasuje. Nawet jeśli planujesz kupić suknię niestacjonarnie – warto odwiedzić choć jeden salon i przymierzyć suknie o różnych krojach.
Jeśli chciałabyś ukryć kilka dodatkowych kilogramów – optymalny wybór to fason w kształcie litery A. Tak zwane „księżniczki” i wielowarstwowe suknie z falbanami mogą zadziałać odwrotnie. Krój A świetnie sprawdzi się również u niewysokich kobiet , a dodatkowe odcięcie pod biustem dobrze zrobi dla ogólnego wrażenia smukłości.
Jeśli jesteś drobna, również będzie pasował Ci „typ A”. Warto przy tym wybrać lekkie i zwiewne materiały, które Cię nie przytłoczą. Typ A to zdecydowanie najbardziej uniwersalny fason, odpowiedni zarówno dla osób szczupłych, jak i o bardziej krągłych kształtach.
Typ księżniczki świetnie będzie pasował jeśli masz szersze biodra – delikatnie je zamaskuje. Nie jest natomiast dobrym wyborem dla osób niskich, które może jeszcze bardziej optycznie „skrócić”.
Rybka będzie idealna, jeśli Twoją figurę można określić „klepsydrą” – ładnie ją wówczas podkreśli. Natomiast w przypadku nieco odstającego brzuszka – może niestety go uwydatnić.Osoby szczupłe i wysokie mają chyba największy wybór. Sukienki ołówkowe, krótkie, „rybki”, księżniczki – wszystkie powinny pasować.
To, że teoretycznie jakiś fason niekoniecznie odpowiada Twojej figurze nie znaczy, że nie możesz go wybrać. To Twój ślub i Twoja suknia ma być dla Ciebie tą idealną (a nie „nagrodą pocieszenia”). Jeśli marzysz np. o „rybce”, ale masz kilka dodatkowych kilogramów, to z pomocą może przyjść np. bielizna modelująca.
Krótka / długa
Najczęstszym wyborem są dostojne, długie suknie. To nie Twoje klimaty? Możesz wybrać sukienkę zupełnie krótką albo suknię za kolano. Takie kroje z pazurem zawsze zwracają uwagę 🙂 Jeśli planujesz wesele dwudniowe, to krótka sukienka jest też świetnym wyborem na poprawiny. Co więcej, dostępne są teraz kroje będące połączeniem sukni długiej i krótkiej. Mogą być asymetryczne, mogą być krótkie z przodu, długie z tyłu albo z jednej strony wyglądać na krótką, a z drugiej na długą. Może to też być doczepiana długa spódnica, bez której sama sukienka jest krótka. Ja bardzo lubię takie nietypowe połączenia.
A może spódnica?
Strój ślubny wcale nie musi być typową sukienką. Cudownie wyglądają spódnice z krótkimi topami i inne ciekawe kroje. Rozwiązania takie są oryginalne, pokazują też charakterek Panny Młodej, co więcej, mogą okazać się wygodniejsze od klasycznej sukni. Wszystko zależy od tego, w czym czujesz się dobrze.
Co powiesz na rękawki?
Jakiś czas temu pojawiły się i od razu skradły serca kobiet sukienki z długimi rękawami. To dobre rozwiązanie na chłodniejsze dni. Ale nie tylko! Warto o takiej pomyśleć jeśli np. Twoje ręce są trochę szersze w okolicy ramion i chciałabyś to zamaskować. Tu również trzeba jednak pamiętać, że, w zależności od materiału, w środku lata może być w rękawkach nieco za ciepło. W salonach sukien dostępne są koronkowe rękawki – a’la bolerka które ubierasz pod/na suknię, a w razie potrzeby możesz je po prostu zdjąć. To dobra opcja na cały rok 🙂
Odpowiedni rozmiar
Może to banalne, ale… suknia powinna być idealnie dopasowana. Z przodu i z tyłu! Czasem suknia ładnie układa się z przodu tylko dzięki bardzo mocnemu związaniu z tyłu (o ile jest to wiązany gorset). Z jednej strony źle to działa na wygodę, z drugiej – mocno zasznurowany tył czasami nieestetycznie się marszczy. Koniecznie zwróć na to uwagę.
Są rzeczy na które nie mamy wpływu, ale są też takie, które planujemy. Raczej odradzałabym zakup sukni z planami schudnięcia na horyzoncie. To nie zawsze się udaje, a poza tym nie zawsze chudnie się we wszystkich partiach ciała równomiernie. Jeśli lubisz zajadać stres… i już kilka miesięcy przed ślubem czujesz narastające napięcie – to też warto na to uważać. Oczywiście działa to również w drugą stronę – utrata wagi może sprawić, że idealnie dopasowana kilka miesięcy wcześniej kreacja zrobi się za luźna. Szkoda ryzykować 🙂 Jeśli jednak planujesz zmianę wagi – wybierz taką sukienkę, którą łatwo uda się dopasować do Twojej aktualnej sylwetki podczas ostatnich przymiarek.
Kolor
Zdecydowanie najczęstszym wyborem jest biały. Kolor ten jednak ma bardzo wiele odcieni, który warto dopasować do własnego charakteru, do stylizacji Pana Młodego, do odcienia skóry itd. Dotyczy to wszystkich kolorów, nie tylko bieli! Coraz częściej pojawiają się nietypowe, barwne suknie i tworzą wspaniały efekt.
Gdy mierzysz sukienkę w salonie zwróć uwagę na światło – czasami w przymierzalni jego barwa jest zupełnie inna niż barwa światła dziennego. Warto obejrzeć się w obu z nich, by stwierdzić, czy dana suknia pasuje do naszej karnacji. Spore znaczenie ma też data ślubu i data w której wybieramy suknię. Twoja cera jest zimą bledsza, a ślub odbędzie się w sierpniu? Twój kolor skóry może się wówczas różnić od tego z grudnia. Warto pomyśleć w jaki sposób opala się Twoja skóra. I, jeśli planujesz się opalać przed ślubem (intensywne opalanie odradzam, chociażby ze względów zdrowotnych), upewnij się, czy Twój Narzeczony nie wypadnie przy Tobie zbyt blado 🙂 Co więcej upewnij się, że nieopalone miejsca spod stroju kąpielowego nie będą widoczne po założeniu sukienki.
Długi tren
Z jednej strony po cichu marzysz o bajkowym długim trenie. Z drugiej strony obawiasz się o wygodę, o to czy Pan Młody Cię nie podepta albo o to, czy będzie się dało go podpiąć i nie wpłynie to wówczas negatywnie na układanie się sukni… Coś w tym jest! Od jakiegoś czasu na rynku dostępne są suknie z odpinanymi trenami – możesz go wówczas założyć na samą ceremonię, czy na sesję zdjęciową, a na pozostałe momenty zdjąć ciesząc się z lżejszej sukni. Suknie z trenami pasują większości sylwetek. Jeśli jednak Twój wybranek jest niższy – lepiej wybrać taką bez trenu.
Coś „na górę”
Nawet jeśli Wasz ślub odbędzie się latem warto pomyśleć o czymś ciepłym do narzucenia na górę w przypadku (odpukać) niekorzystnej pogody. Kiedyś do wyboru były bolerka… i tylko bolerka. Dziś bardzo często spotykamy sweterki, chusty, ramoneski czy dopasowane żakiety. I wszystkie wyglądają pięknie. Ponadto nie są to dodatki tylko na jedną okazję.
Komfort poruszania
Czasem zdarza się tak, że tuż po zachwytach Pana Młodego widzącego po raz pierwszy Narzeczoną w dniu ślubu pojawia się ekspresowa nauka poruszania obok niej. Aby nie nadepnąć, nie zahaczyć, czy nie przysiąść np. trenu lub welonu bywa, że trzeba się nieźle nagimnastykować. Sama również musisz określić, czy w wybranej sukni komfortowo się przemieszcza, siedzi, czy nawet skacze albo biega. Jeśli przygotowujecie układ taneczny do pierwszego tańca – upewnij się, że figury, które planujecie zaprezentować są możliwe do wykonania w sukience (i butach, które do niej założysz 🙂 )
Kompatybilność z dodatkami
Suknia to nie jedyny element stylizacji Panny Młodej. Pomyśl o tym wybierając welon czy biżuterię. Jeśli sukienka posiada kryształki lub koraliki – mogą one np. przyczepiać się do delikatnego materiału welonu. Podobnie może być z bransoletkami czy naszyjnikami. Warto to sprawdzić przed ślubem, abyś nie musiała stresować się takimi detalami w jego trakcie. Pomijając same dodatki, gorąco polecamy upewnić się, że suknia sama w sobie np. nie drażni skóry np. pach, czy rąk albo dekoltu. Nikomu nie zależy na zaczerwienionej skórze w dniu ślubu. Czasami też dekoracyjne elementy na dekolcie wyglądają idealnie… gdy się nie ruszasz. W pozostałych sytuacjach – marszczą się, opadają lub zwijają. Wszystko da się jakoś naprawić, usztywnić albo załagodzić, ale szkoda by było przejmować się takimi detalami w tym dniu.
Uwaga na przezroczystości, rozcięcia, prześwity
Zwiewne sukienki z delikatnych materiałów są przepiękne. Wybierając takie upewnij się jednak, że materiał nie jest tak lekki, że aż prześwitujący. To szczególnie ważne przy zamawianiu sukni przez Internet. Na szczęście zazwyczaj mamy możliwość zwrotu 🙂 Warto jednak takiego zakupu nie odkładać na ostatni moment.
Dopasowanie do Pana Młodego
Wyobraź sobie Pannę Młodą w ślicznej sukni w kolorze ecru… i Pana Młodego w śnieżnobiałej, wpadającej w niebieski kolor koszuli. To chyba nie do końca powinno tak wyglądać 🙂 Kiedy już wybierzesz swoją wymarzoną suknię warto wspomnieć Narzeczonemu w jakich odcieniach powinien znaleźć koszulę… o ile oczywiście oboje stawiacie na odcienie bieli. Podczas obróbki na zdjęciach można to lekko wyrównać… ale w oczach gości (albo kamery) jest to już nieco trudniejsze. Oczywiście trudno aby do niebieskiego garnituru założyć koszulę ecru… wierzę jednak, że wszystko da się jakoś choć odrobinę pogodzić 🙂
Gotowa na wszystko
OK., udało się. Idealna sukienka wybrana, leży wspaniale, czujesz się pięknie i komfortowo. Mimo tego zawsze warto być przygotowanym na pewne niespodzianki. To, co przede wszystkim warto mieć gdzieś w zanadrzu to igła z nitką (dobraną pod kolor sukni, a i dla stroju Pana Młodego nie zaszkodzi). Czy to uszkodzenie materiału w szalonym tańcu, czy guzik który nagle postanowił się odczepić… – krótkie szycie może załatwić wiele problemów. Zabierz też plastry, których lepiej nie potrzebować niż nie mieć 🙂 Pamiętaj, że takie „wypadki” po prostu się zdarzają, ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu nie popsują Ci humoru!
Mam nadzieję, że ten krótki poradnik sprawi, że zwrócisz uwagę na pewne, nieoczywiste na pierwszy rzut oka, kwestie przy wyborze Twojej wymarzonej sukni ślubnej 🙂 A dzięki temu będzie ona nie tylko piękna, ale też nie zawiedzie Cię w żadnej sytuacji! 🙂
Ania Bieniek
Zobacz naszą galerię fotografii ślubnych: www.magiaobrazu.com
Skontaktuj się z nami:
- poprzez formularz kontaktowy
- pod numerem telefonu: 608.712.019
- pisząc na maila: jacekanna@gmail.com
Dołącz do nas na facebooku: www.facebook.com/magiaobrazu i na Instagramie https://www.instagram.com/magia_obrazu/
Jesteśmy również na Pinterest! Magia Obrazu